Pierwszy etap powstawania nie był łatwy, mnóstwo szpilek które przytrzymywały wstążki w odpowiedniej pozycji i jak widać ja zaczynałam od wierzchołka następnie przytrzymywane były "wystające" resztki wstążki a na samym końcu zagięte rogi ( gdyż ostatecznie łączyłam rogi dwóch wstążek jedną szpilką - duża oszczędność szpilek :P) ...
1.
2. Więcej szczegółów widocznych na zdjęciach drugiego wianka.
Tak oto powstał wianek dla mojej siostry w wybranych przez nią kolorach (trochę starego złota i mnóstwo ciemnego borda)
Drugi wianek już w kolorach soczystej czerwieni i jasnego złota zawisł u mnie na drzwiach :)
Misterna robota,ale efekt powalajacy.Super.
OdpowiedzUsuńWianki piękne :)
OdpowiedzUsuńA ja zapraszam do siebie - czeka na Ciebie niespodzianka :D
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :))Przepiękne wianuszki :))
OdpowiedzUsuńO ja Cię kręcę, trochę pracy to kosztowało, ale efekt znakomity... już mi się takiego zachciało na święta :o
OdpowiedzUsuńNie znam tej techniki ale mi się strasznie podoba..
OdpowiedzUsuń